Bławatkowy świt!

Cóż to za kwiat rozchylił swe jasne powieki

Zauroczył motyla, onieśmielił niebo błękitem

Cóż to za ziemia czarna, spod której wyrasta

Najjaskrawsza z zielonych polna trawa

Salon barw na łące wita słońce

Depczę po zielonym dywanie

Obserwuję ten cudowny świat, ach!

Chabry, maki, na łące kolorowy dach!

Najpiękniejszy lata świt, to dziś

Bławatku, proszę, wyrośnij mi!

 

Piosteke / Tomik świtezianka, 2020

 

~Ciocia Leosia

.

Facebook

Dodaj komentarz

Krótko o mnie

Mój pseudonim literacki Ciocia Leosia zainspirował mnie do działania pod tą nazwą w świecie wirtualnym.  Piszę i ćwiczę, to moje działania na rzecz dobrego samopoczucia. 

Najnowsze posty

  “Sowi smutek”  (Bajkę może