Cóż to za kwiat rozchylił swe jasne powieki
Zauroczył motyla, onieśmielił niebo błękitem
Cóż to za ziemia czarna, spod której wyrasta
Najjaskrawsza z zielonych polna trawa
Salon barw na łące wita słońce
Depczę po zielonym dywanie
Obserwuję ten cudowny świat, ach!
Chabry, maki, na łące kolorowy dach!
Najpiękniejszy lata świt, to dziś
Bławatku, proszę, wyrośnij mi!
Piosteke / Tomik świtezianka, 2020
~Ciocia Leosia
.