Dziecko jest twoim odbiciem lustrzanym!

Nic nowego, odkrywczego, a jednak warto o tym pamiętać. Zrobiłam szybką analizę, przed pójściem spać (po usypaniu dwulatka i przy karmieniu piersią, bo kiedy indziej;)) starałam się odtworzyć to, co wydarzyło się minionego dnia. I stwierdziłam, że strasznie wiele błędów popełniłam, aż wstyd mi, że moje dzieci mogłyby pójść w moje ślady. Ale właśnie ta analiza pozwoliła mi na świadome skorygowanie rodzicielskiego życia. Literatura dla rodziców jest obszerna w tematyce, nie ma żadnych luk. Możemy przeczytać od metod wychowawczych, przez sposoby na zabawy, porządki domowe, po książki kulinarne dla rodziców i dzieci. Blogi, vlogi, podcasty dla rodziców i dzieci. Specjaliści, pedagodzy, artyści ( w tym gronie i moja skromna osoba próbuje dotrzeć do ciebie), poruszają wiele tematów, ale nie są na twoim miejscu. Nie ma idealnych rozwiązań, odpowiedzi na każdą twoją bolączkę. Nie ma idealnych rodziców. Nie ma idealnie wychowanych dzieci. No nie ma, i to bardzo dobrze. Każdy jest wyjątkowy ze swoimi niedoskonałościami. Dziecko popełnia błędy, tak jak my, dlaczego więc ma mieć karę, a my nie? Możemy się zdenerwować, zareagować poprzez emocje, zbyt spontanicznie, bo to jest naturalny odruch. Ale możemy też powiedzieć: STOP, już nie będę krzyczeć, dawać klapsów czy szarpać w nerwach dziecko- bo to nic nie daje, z obserwacji widzimy jaki ma wpływ ” na chwilę”. Nie ma co karać i nagradzać dziecko, myślmy o nim jak o osobie, którą gościmy w domu. Gościa okrzyczysz za „niezdarność”, „niewychowanie”, „samopoznanie” ? Nie, może nie zaakceptujesz, ale nie okrzyczysz, nie ukażesz. Tak właśnie działaj ze swoim dzieckiem. Stawiaj granice stanowczo, ale i z szacunkiem. I jako rodzic, pedagog wiem, że nie będzie łatwo. Nigdy nie jest, bo nikt nie jest idealny.

Jesteśmy czasem, aż za bardzo uświadamiani jako rodzice. Zapominamy o naszej naturze, naturalnych odruchach emocjonalnych- naszym ‚gadzim mózgu’ !

(w jednym z postów poruszałam ten temat, wejdź i poczytaj:

https://ciocialeosia.wordpress.com/2022/03/15/spokoj-rodzica-czy-to-w-ogole-mozliwe/

Wszystko nie pójdzie zgodnie z naszą wolą, nie będzie podręcznikowego wychowania. Ale jedno możemy zmienić: naprawiać to co się zepsuło w naszym działaniu i walczyć o lepsze jutro. Niech dzieci widzą, że jesteśmy nieidealnymi, ale też i niezłomnymi rodzicami.

Wszystko to tak idealnie i łatwo obrazują książki, ale w rzeczywistości nie oszukasz, kiedy walczysz ze swoimi i dziecka emocjami. Jedną rzecz warto każdego dnia przypominać sobie:

Twoje dziecko potrzebuje ciebie, nie tego wszystkiego dookoła, niezależnie od wieku, staraj się być obecnym rodzicem…

i basta.

Dalej to tylko iść pod wiatr ze swoimi własnymi przekonaniami i dobrym sercem. Dziecko cię obserwuje i niech wie, że też się uczysz swojej roli i przechodzą przez ciebie różne stany emocjonalne. Tym bardziej w tych czasach, współczesnych, w chwilach tu i teraz. Kiedy mamy wątpliwości co do naszych możliwości wychowawczych, naszych planów nadal niezrealizowanych, marzeń odkładanych na później, dorosłość może nas wykończyć, jeśli chcemy wszystko naraz, tu i teraz. Można postawić kontrę:

oczekiwania vs. rzeczywistość

Czas dzieciństwa i wychowania dzieci jest najważniejszym czasem dla każdego. Choć jest dla dorosłych nieraz odległym wspomnieniem, to właśnie ten okres życia dał możliwość, abyśmy stali się odpowiedzialnymi i niezależnymi osobami. Dzieciństwo nie musi mieć wszystkiego, niech tylko daje radość i wolność. Może tego nie rozumiemy, nie doceniamy, jeśli nie tracimy wszystkiego lub większości jednego dnia. Choćby aktualnie trwające wojny, kataklizmy, które zabierają bezpieczeństwo dzieciom. Możemy obserwować to (niestety) niedaleko nas, i choć media czynią w społeczeństwie niezrozumiałą znieczulicę, podchwycając tematy do sensacji i wskaźników oglądalności , mamy tą możliwość, aby pomóc potrzebującym. A przede wszystkim robić wszystko, co w naszej mocy rodzicielskiej, aby nasze dzieci mogły czuć i być wolnymi jednostkami społecznymi.

Wartość dzieciństwa, to wartość naszego życia w pokoju.

 

Rodzice mają prawo do błędów i mają prawo do szukania najlepszej (własnej) drogi wychowania. Dlaczego dziecko tak potrzebuje wzorca?

Nie dlatego, żeby być naszą kopią, ale przez naśladowanie nas i otoczenia, uczy się stawiać kroki ku samodzielności i odrębności.

Takie przemyślenia z końca tygodnia ku początkowi nowego.

Teraz mam nowe cele, stawać się lepszym rodzicem, lepszą wersją siebie.

Jako rodzic masz wiele możliwości na samorozwój 🙂

Dobrego dnia, wieczoru czy spokojnej nocy.

🙂

Facebook

Dodaj komentarz

Krótko o mnie

Mój pseudonim literacki Ciocia Leosia zainspirował mnie do działania pod tą nazwą w świecie wirtualnym.  Piszę i ćwiczę, to moje działania na rzecz dobrego samopoczucia. 

Najnowsze posty

  “Sowi smutek”  (Bajkę może