Mniej rzeczy to więcej przestrzeni. Do osiągnięcia spokoju i skupienia wystarczy niewielka przestrzeń, ale za to czysta i nierozpraszająca. Kolorowe i głośne zabawki nie pozwalają na stonowaną i cichą zabawę. Dotyczy to nie tylko pokoju dziecka, ale także przestrzeni, w których sami przebywamy. Wychowując maleństwa lub kilkulatki, jesteśmy wręcz skazani na wielogodzinne funkcjonowanie w ograniczonej przestrzeni. Możemy sobie ułatwić życie, nie komplikując je w stos nieużywanych rzeczy. Zacznij najpierw od pokoju dziecka, a od razu zobaczysz różnice w zachowaniu swojej pociechy.
To jakich kroków trzeba się podjąć, aby usprzątać pokój raz a dobrze? Na początek trzeba się pogodzić ze stratą wielu cennych (tak wydaje nam się na początku) rzeczy. To bardzo istotny krok. Przyjrzyj się otoczeniu, co rzuca się w oczy, jakie kolory dominują, czy w pokoju możesz się zrelaksować? Czy wejdziesz do pokoju dziecka bez ryzyka nadepnięcia na rozrzucane zabawki, czy musisz przejść okrężny labirynt lub tor przeszkód, aby dostać się do biurka, łóżka czy szafy dziecka? W trakcie zabawy są zabawki na podłodze w różnych miejscach, to jest oczywiste. Tylko, gdy zabawa się kończy, one dalej tak leżą, i nie zmieniają położenia od dobrych kilku dni, to znak, że nie są ważną częścią pokoju, a zbędnym zbieraczem kurzu. Na domiar złego, rozpraszają dziecko i powodują u ciebie frustrację, że ciągle widzisz bałagan. Trzeba mówić o tym otwarcie, nasze dzieci mają przesyt zabawek, i to wcale nie wynika ze złej woli ich czy naszej, wręcz przeciwnie. Każdy obdarowujący dziecko, czy to rodzice, dziadkowie, ciocie, wujkowie, chce z dobrego serca sprawić radość u malucha. Ten krótkotrwały stan radości później doprowadza do niepotrzebnych krzyków, złości i frustracji dziecka oraz rodzica. Dotyczy to zwłaszcza temperamentnych dzieci, które szybko się rozpraszają i ulegają silnym emocjom.
Poniższe KROKI mogą wam wyjść na dobre. Ale ostrzegam, nie będzie to lekka robota.
Zanotuj i nie zwlekaj, zacznij działać!
Kroki do podjęcia, aby ogarnąć pokój dziecka- raz a dobrze:
- KROK 1. Sprawdź, które zabawki są zepsute i bez szans na naprawę- takich pozbądź się od razu, bez skrupułów wyrzuć (a jeśli są wyjątkowe- nadal używane przez dziecko-sprawdź na ile można je naprawić), najczęściej w zepsutych zabawkach znajdą się te plastikowe z bajerami (światełkami i głośnymi elementami)- te od razu wyrzuć do worka na śmieci!
- KROK 2. Przejrzyj z partnerem lub samodzielnie cały pokój dziecka. Zrób to pod jego nieobecność, bo wtedy łatwiej jest pozbyć się tego co zbędne. Niezależnie od wieku, nasze dziecko będzie usilnie nas przekonywać, że właśnie tą zabawką się bawi i tak powie o każdej! Wyciągnij wszystkie zabawki na środek pokoju (dlatego łatwiej robić to we dwójkę, bo stos się nazbiera)- podziel je na dwie grupki: ‚często używane’ i ‚rzadko używane’. Z tej drugiej grupki wszystkie zabawki lądują w worku (zabawki są w dobrym stanie? pomyśl o oddaniu ich do domu dziecka/ domu samotnej matki lub do fundacji!)- nie przyglądaj się i nie zastanawiaj o schowaniu – tylko pozbądź się ich, one mogą posłużyć innym dzieciom. Jeśli są zepsute, wyrzuć i pamiętaj o segregacji!
- KROK 3. Czas na grupkę zabawek: ‚często używane’. Ma z niej zostać mała wysepka zabawek, jeśli jest ich znacznie więcej niż dwadzieścia, musisz się pozbyć jeszcze połowy. Przyjrzyj się uważnie i znajdź te, które na co dzień widzisz w ręku dziecka – tylko takie mogą zostać. Najlepsze zabawki to te proste, drewniane, materiałowe – które dają wiele doznań sensorycznych przez dotyk i wpływ dziecka na zmianę ich wyglądu. Gotowe produkty zabawek (te mówiące, głośne i ‚wszystkorobiące’) najlepiej od razu wyrzucić. Jeśli trzyma cię sentyment (prezent od babci, wujka, cioci) to schowaj je tak, aby dziecko nie wiedziało, gdzie jest i wyciągnij na czas odwiedzin obdarowującego. Choć zapewniam cię, że osoby, które dały te prezenty już po miesiącu zapominają, że taką zabawkę kupili- nie przywiązują do tego wagi, podobnie zresztą jak dziecko. Tym bardziej, że zabawki z odlewanego plastiku nawiązujące do bajek, znanych postaci czy reklam, są chwilową rozrywką.
Teraz czas na twoją przestrzeń, możesz sobie ułatwić funkcjonowanie. Przejrzyj rzeczy w kuchni, salonie i sypialni. Koniecznie zajrzyj do szaf, za drzwi, na półki. Co na co dzień używasz, zostaw. A rzeczy, o których zapomniałaś lub mają warstwę kurzu, wyrzuć. Przeżyjesz bez nich i to jeszcze jak! Jeśli masz trudności z pozbyciem się rzeczy zaproś do tej akcji partnera lub bliską ci osobę, która szczerze powie, czy jest tobie to potrzebne.