Jak się pakować na wyjazd z dziećmi? Czy wszystko jest tak naprawdę potrzebne?
Wyjazd rodzinny, wczasy za granicą, to bardzo dobry moment na zacieśnienie więzi rodzinnych. Jednak sama wyprawa samolotem może przyprawić rodziców o zawrót głowy. Co warto pakować na takie wyjazdy zagraniczne?
Otóż przede wszystkim zrobić CHECK LISTĘ – rzeczy, które używasz nieodłącznie w codziennej rutynie przy dzieciach, czyli:
-lekarstwa (jeśli ktoś z waszej rodziny przyjmuje coś na stałe)
-leki, które mogą wspomóc podróż (ogólnie nie jestem za farmakologicznym leczeniem, ale są ciekawe i zdrowe rozwiązania, np. na bóle żołądkowe podczas podróży samolotem/autokarem, to np. syropy z kłącza imbiru, probiotyki/prebiotyki* do odbudowy flory bakteryjnej żołądka), i warto się zaopatrzyć w takie pierwsze pomoce farmakologiczne.
-zapas pieluszek (przy dzieciach pieluszkowych:) oraz chusteczek mokrych, na taki tygodniowy wyjazd przy jednym dziecku wystarczą 2 paczki (ok.120szt), my przy dwójce zabraliśmy 3 paczki i korzystaliśmy na okrągło i starczyło z lekkim zapasem 🙂
-pieluszki tetrowe/bambusowe
-czapeczki/kapelusze na głowę (ciepłe kraje) lub rękawiczki i szale (zimne kraje)
-ręczniki (jeśli w hotelu/pensjonacie nie będzie, choć zazwyczaj są już wszędzie)
-kremy z filtrem UV na słoneczko
-krem nawilżający/ochronny dla dzieci
-mleko modyfikowane (jeśli dziecko jest karmione MM lub dokarmiane)
-bluzę i dresy na wieczory, przy dzieciach warto pomyśleć o kilku kompletach również dla siebie, bo dzieci lubią brudzić rodziców, ale nie przesadzajmy z ilością.
-bielizna (ale tutaj przy podróżach w ciepłe kraje, można wziąć kilka sztuk przeprać;))
-stój kąpielowy/kąpielówki (pieluszki do pływania dla maleństw)
-kosmetyczkę: szampon, żel, krem do twarzy/ciała (podkład;)), szczotkę do włosów
-szczoteczkę do zębów i pastę!
-pieniądze w gotówce
-akcesoria dziecięce do higieny, mycia i zabawy
-zabawki na plażę i akcesoria do pływania dla dzieci (dmuchańce, koła, kąpielówki)
A do podręcznego: kilka sztuk pieluszek, chusteczki mokre i higieniczne, ubranka na zmianę, skarpety dla siebie do zmiany przy wielogodzinnym dojeździe do miejsca docelowego ;), ładowarkę, plasterki, kolorowanki, słuchawki. Zapas ulubionych przekąsek dla siebie i dzieci, np. : musy, flipsy/sucharki / o czym pisałam w części I.
Na ostatnim wyjeździe zastosowaliśmy minimalizm w zapakowanych rzeczach i choć wydawało się nam za mało ubrań, to nie było problemu w co się ubrać, szczególnie kobiety: nie ma potrzeby 'stroić się’ na każdy dzień, ozdobą jest nasz uśmiech, piękna opalenizna, no i dzieci! 🙂
Teraz druga część postu, ta ciekawsza(?) Czyli jak zrobić, żeby mieć spokojny wieczór na wyjeździe?
Nie trzeba wiele do radości rodziców, małe dzieci dają dużą dawkę uśmiechu, ale są momenty, kiedy rodzice chcą nacieszyć się sobą, ciszą, lampką wina… Dzieci w wieku od niemowlęctwa do około 3 lat, potrzebują dużo snu, i może wydawać nam się, że nasze dzieci są wyjątkami, bo wcale nie śpią w domu. To na wyjeździe mam nowe zmiany u swoich kruszynek. Dlaczego?
Po pierwsze zmiana otoczenia i przebywanie długo na świeżym powietrzu, powoduje, że organizm domaga się snu wcześniej- dlatego warto zmienić lub zostawić swoje budziki na poranne godziny wstawania (może nie od razu o świcie), ale nauczmy się budzić zawsze o tej samej porze, wtedy dzieci będą zasypiać o tej samej porze wieczorem. Przygotujmy tak plan na wakacjach, że zaplanowane zwiedzania lub ważne dla nas rzeczy wykonujmy z rana do południa, a po obiedzie dajmy dziecku na swobodną zabawę, przy czym pilnujmy stałych por posiłków. Nawadniajmy dzieci, nawet jeśli wydaje nam się, że piły (lub mówią, że piły), nawodnienie to podstawa dobrego zachowania dzieci, czyli jak dorośli lub wielbłądy potrzebują wody 🙂
WAŻNE! Do około 14stej dzieci mogą spożywać produkty z większą ilością cukru (np. owoce, słodycze, lody), po tej godzinie lepiej już nie podawać produktów bogatych w cukry, bo tylko pobudzają dzieci ( a przy dużych dawkach mam efekt odwrotny są nadpobudliwe, a potem szybko się wyłączają, aby później marudzić, póki nie zasną). Wakacje wakacjami, ale nie pozwólmy na duże ilości cukrów, serio! Jeden lód, ciastko wystarczy.
I gdy nadchodzi wieczór, wyciszajmy dzieci, poświęćmy około godziny na wspólnym przebywaniu w pokoju hotelowym/namiocie/domku czy gdziekolwiek mamy nocleg. Dziecko poczuje duży komfort psychiczny, bo będzie bezpieczne z rodzicami. Przygotujmy dziecko/dzieci do snu równocześnie/ dajmy mu czas na powtórne przeżycie tego co doświadczył w ciągu dnia, czyli opowiadamy co robiliśmy, razem się śmiejemy i przytulamy. Opowiadamy bajkę na dobranoc, jeśli tylko dziecko tego potrzebuje.
A gdy zaśnie dziecko/dzieci zróbmy c o ś d o b r e g o dla siebie, spędźmy czas tak, jakbyśmy byli sami (wiem, to niemożliwe), ale możemy sobie trochę pofantazjować- odrobinę zaszaleć, czyli jeden z partnerów ma swój wieczór dobrych trunków (jeśli jest smakoszem w kwestii), a następnego wieczoru drugi. Warty na wakacjach są dobre, bądźmy dla siebie oparciem, rozmawiajmy o wszystkim, ale najlepiej skupmy się na sobie (dzieci będą na naszej uwadze jak wstaną).
Takie wspólne „bezdzietne” wieczory, nawet jednogodzinne, będą dla nas odskocznią, spowodują, że wyjazd stanie się nie tylko tym dziecięcym poganianiem, ale spędzeniem czasu „sam na sam”, wspominaniem pierwszych, romantycznych spotkań.
Bądźmy wobec dzieci wyrozumiali, dajmy sobie i im na luz. W obcym państwie/ odrębnej kulturze dzieci nie mają pojęcia jak się zachowywać i co zrobić z przypływem entuzjazmu. Niech każdy dzień będzie pełnym aktywności i wspólnych zabaw.
Takie wyjazdy to nie miejsce na rozmowy o codzienności, chodzeniem z telefonem w ręku, zamartwianiem się pracą. To wszystko da sobie radę bez ciebie. A wyjazd, żeby był udany musi mieć dobre relacje i luz blues w oczach rodziców.
Dobrych wyjazdów i romantycznych wieczorów, nawet przy dzieciach 🙂
~Ciocia Leosia
*probiotyki/prebiotyki osłonowe warto stosować już tydzień przed rozpoczęciem podroży, aby organizm już rozbudował sobie „osłonę” na wrażliwe organy, jak jelita/żołądek, często w nowym kraju mamy do czynienia z zupełnie inną florą bakteryjną. Prebiotyki pozwolą na łagodne reakcje na zmiany żywieniowe.