“Sowi smutek” 

(Bajkę może przeczytać jedna osoba/ rodzic, próbując swoich talentów przy zmianie głosu w postaciach. GWARANCJA UDANEJ ZABAWY)

Lektor: Smutek to podstawowe uczucie, które towarzyszy każdemu przez całe życie. Powodów do bycia smutnym jest bardzo dużo, i to jest całkiem normalna sprawa. Najważniejsze jest, abyśmy w tym smutku nie byli sami.

A czy sowy też się smucą? Dzisiaj, odwiedzimy las i spojrzymy wysoko, do góry, gdzie są korony drzew. 

Puszczyk Piotrek siedzi samotnie na długiej gałęzi dębu i przygląda się okolicznym drzewom. Wszystko jest pokryte białym puchem śniegu. Puszczyk bardzo posmutniał, dziób mocniej wtulił w swoje upierzenie. Smutnego Puszczyka Piotrka zauważyła przyjaciółka, Uszatka Ula, i od razu do niego podleciała. Sowy się ze sobą przywitały.

Uszatka Ula (wesoło pohukuje): Huhuu! Huhuu!

Puszczyk Piotrek (smutno odpowiada): Huhu, huhu…

Uszatka Ula: Piotrku, widzę, że jesteś smutny. Ale już jestem przy tobie. 

Puszczyk Piotrek (wzdycha): Och, tak mi smutno, tak mi źle.

Uszatka Ula (poklepuje skrzydłem po plecach Piotrka): Tak czasem bywa.

Puszczyk Piotrek: I ptaki, dzisiaj coś cicho ćwierkają.

Uszatka Ula: To dlatego, że nadchodzi zima. O! Nadlatuje gawron Grześ!

Puszczyk Piotrek: Nie chce mi się z nikim rozmawiać. 

Uszatka Ula: Pozwól więc, że to ja będę rozmawiać. A ty… będziesz sobie siedział i słuchał.

Puszczyk Piotrek: Dobrze. 

 

< dźwięk gawrona, i w tle ptaki odlatujące z gałęzi- “ptasi, ćwierkający harmider”>

Lektor: Nadlatuje Gawron Grześ z donośnym hukiem, aż zerwały się sikorki i rudziki z pobliskich drzew. Ach ten, głośny gawron! Wszystkich stawia na nogi!

Gawron Grzesiu: Hej, hej! Co tam sóweczki słychać? Err!

Uszatka Ula: Bywało lepiej. Szukamy spokoju.

Gawron Grześ: A to dlaczego? Err!

Uszatka Ula: Nie wiem, po prostu. Siedzimy w ciszy, Piotrek jest smutny.   Huhuu!

Gawron Grześ: No, właśnie widzę! Co się stało ? Err!

Uszatka Ula: Nie wiem, po prostu.

Gawron Grześ: A co ty uszatko Ulo, papuga jesteś? Co to znaczy: ”po prostu “?! Piotrek, powiedz coś! No, nie bądź taki osowiały. Err! Ale mi się powiedziało, err! 

Uszatka Ula: To nie było śmieszne. Piotrek nie chce rozmawiać. Uszanuj to, gawronie Grzesiu. Huhuu!

 

Lektor: Gawron Grześ nie daje za wygraną, chodzi po gałęzi i szturcha raz puszczyka Piotrka, raz uszatkę Ulę.

Gawron Grześ: No, puszczyku! Err! Wygadaj się, będzie ci lżej!

 

< tło muzyczne, takie samo jak na początku> 

Puszczyk Piotrek (po chwili namyślenia): Tak czasem bywa, że jestem smutny. I nie mogę przestać.

Uszatka Ula: Spokojnie, Piotrku, huhuuu! Jest dzień, to będzie i noc. Potrzeba czasu, smutek jest nam potrzebny.

Gawron Grześ: Do czego? Err! Lepiej omijać smutki szerokim skrzydłem. 

Uszatka Ula: Ale nikt nie prosi się o smutek. Przychodzi, kiedy stanie się coś przykrego, coś nam się przypomni, za czym tęsknimy. A czasem ma się po prostu gorszy dzień. I warto to przeczekać w otoczeniu zrozumienia i bliskości. 

Gawron Grześ: Nie trzeba hukać, ćwierkać i porozmawiać? 

Uszatka Ula: Warto rozmawiać, ale jeśli nie ma się ochoty, to nie zmuszamy. Siedzimy i razem patrzymy na drzewa, ptaki i niebo. Możemy poklepać, przytulić. Huhuuu!

Gawron Grześ (szeptem): I co, Piotrek? Coś lepiej? 

Puszczyk Piotrek: O niebo lepiej. Dziękuję, huhuu! Smuciłem się, bo zima nadeszła. Przypomina mi to zimne wieczory i mało jedzenia. Lubię długie noce, bo wtedy mogę polować, ale ostatnio nie mam na to sił. 

Uszatka Ula: Mnie też się to zdarza. Miesiąc temu byłam tak wyczerpana, że nie wychodziłam z gniazda przez dwa dni! 

Gawron Grześ: Nie było ci smutno? Tak samej, siedzieć?

Uszatka Ula: Było, i to jak! Dlatego wiem jak ważna jest obecność drugiego ptaka, nawet takiej gaduły jak Ty, Grzesiu. 

Puszczyk Piotrek (roześmiany): Huhuu! Ale ci powiedziała, Grzesiu. Hu, huuu!

Gawron Grześ: Zasłużyłem na to, ja cały czas wam dokuczam. Err! 

Uszatka Ula: Cieszę się, że cię rozśmieszyłam Piotrku. A Ty, gawronie Grzesiu, pamiętaj, że nie zawsze trzeba dużo gadać, gdy jest się smutnym. 

Gawron Grześ: No, dobrze już dobrze. Ale przynajmniej moje towarzystwo was rozbawiło. Errr, errr! 

Puszczyk Piotrek: To prawda.

Gawron Grześ: Mam dla was kilka przysmaków, które udało mi się znaleźć pomimo śniegu na łące. Zaraz do was wrrracam! Err, errr! 

Uszatka Ula: Ach, te krukowate ptaki. Głodne i głośne, ale radosne. 

Puszczyk Piotrek: Huhuu! To samo pomyślałem. Co dwie głowy to nie jedna,   Uszatko. Dziękuję za twoją obecność.

Uszatka Ula: Puszczyku Piotrku. Każda sowa to inteligentna głowa, zawsze wie co robić, kiedy jest dobrze i kiedy jest źle.

Puszczyk Piotrek: Hu huuu! Mądre słowa! Ale gdzie ten Grześ?

Uszatka Ula: Pewnie zgłodniał i zjadł po drodze wszystkie robale. A teraz szuka kolejnych dla nas, cały gawron. Hu huu! 

Puszczyk Piotrek: Noc się zbliża, to może my coś upolujemy. Hu huu!

Uszatka Ula: Lećmy!

 

Lektor:  I poleciały sowy na wspólne polowanie. Gdy przychodzi do nas smutek, to nic złego, ale warto mieć w pobliżu kogoś bliskiego. Posiedzieć razem, popłakać i podumać. Przyjdzie czas na rozmowę i znajdzie się powód do radości. Bacznie obserwujcie sowy! One nie śpią w nocy. 

*Bajka powstała pod patronatem Stowarzyszenia Jestem na pTAK.

 

Bądźcie obecni przy dzieciach, bo smutek to ważne uczucie.

 

~Ciocia Leosia

[ Bajka w wersji audio z animacją dostępna  na kanale You Tube Ciocia Leosia oraz Spotify! ]

 

Ilustrację wykonała: Aleksandra Czekaj

Facebook

Dodaj komentarz

Krótko o mnie

Mój pseudonim literacki Ciocia Leosia zainspirował mnie do działania pod tą nazwą w świecie wirtualnym.  Piszę i ćwiczę, to moje działania na rzecz dobrego samopoczucia. 

Najnowsze posty